Każdy kierowca, niezależnie od doświadczenia i stylu jazdy, może stać się uczestnikiem stłuczki. Jeśli wyrządzimy szkodę innemu uczestnikowi ruchu drogowego, nie musimy wypłacać mu rekompensaty z własnej kieszeni. Zlikwidowanie szkody spoczywa na barkach ubezpieczyciela. Niestety, może dojść do sytuacji, w której towarzystwo, z którym mamy podpisaną umowę, zażąda zwrotu kwoty wypłaconej poszkodowanej przez nas osobie. Mamy wówczas do czynienia z tak zwanym regresem ubezpieczeniowym.
Czym jest regres ubezpieczeniowy?
Regres ubezpieczeniowy zdefiniowany jest w art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Na mocy przepisu, ubezpieczyciel może wystosować wezwanie regresowe do swojego klienta w kilku przypadkach. Oto najważniejsze z nich:
- szkoda została wyrządzona celowo;
- kierowca był nietrzeźwy lub pod wpływem narkotyków;
- pojazd pochodzi z nielegalnego źródła;
- kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia;
- kierowca nie miał uprawnień do kierowania samochodem/motocyklem.
W tym ostatnim przypadku unikniemy wezwania regresowego w dwóch przypadkach: jeśli nasze działanie ma na celu ratowanie czyjegoś życia/mienia lub próbujemy schwytać przestępcę. Jak uniknąć regresu? Sposób na uniknięcie kłopotliwej sytuacji jest banalnie prosty: należy przestrzegać przepisów oraz regularnie opłacać składki za ubezpieczenie OC.
Wezwanie regresowe – i co dalej?
Każda osoba, która otrzyma wezwanie regresowe, musi w ciągu 30 dni na nie zareagować – przyjąć roszczenia lub odwołać się od decyzji. Jeśli osoba wezwana do zapłaty nie podejmie żadnych kroków, sprawa trafi do sądu.